Z taśmy na podkładzie muzycznym pieśni Abba Ojcze.
Pośród niesnasków – Pan Bóg uderza
W ogromny dzwon,
Dla Słowiańskiego oto Papieża
Otwarty tron.
Ten przed mieczami tak nie uciecze
Jako ten Włoch,
On śmiało jak Bóg pójdzie na miecze;
Świat mu – to proch.
Twarz jego, słońcem rozpromieniona,
Lampą dla sług,
Za nim rosnące pójdą plemiona
W światło – gdzie Bóg.
Na jego pacierz i rozkazanie
Nie tylko lud –
Jeśli rozkaże – to słońce stanie,
Bo moc – to cud.
On się już zbliża – rozdawca nowy
Globowych sił,
Cofnie się w żyłach pod jego słowy
Krew naszych żył;
W sercach się zacznie światłości Bożej
Strumienny ruch,
Co myśl pomyśli przezeń, to stworzy,
Bo moc to duch.
A trzebaż mocy, byśmy ten Pański
Dźwignęli świat…
Więc oto idzie – Papież Słowiański,
Ludowy brat…
Oto już leje balsamy świata
Do naszych łon,
Hufiec aniołów – kwiatem umiata
Dla niego tron.
(J. Słowacki: Pośród niesnasków – Pan Bóg
uderza… W: J. Szczypka: Droga do Rzymu, s. 7)
I
Ten zdumiewający wiersz Juliusza Słowackiego, z którego pochodzą cytowane strofy, długo nie budził większego zainteresowania. Napisany w okresie Wiosny Ludów, zdawał się jedynie świadczyć o nie zawsze wówczas jasnych wzlotach myślowych smutnego, schorowanego autora Króla Ducha. Ale oto po niespełna półtorawieczu
tajemnicza wizja poetycka, tak ufna w moc Słowiańskiego Papieża jako zgoła wybawcy świata pośród niesnasków, nabrała nie tylko marzycielskiego lśnienia. 16 października 1978 r. został wybrany na tron Piotrowy właśnie papież Słowia(...)